Wczoraj umyłem Alfę i zaraz potem wjechałem do ciepłego garażu.
Dzisiaj jednak musiała postać dwie godziny na mrozie -12*C i wystarczyło by zamarzły drzwi/zamki.
Centralny zadziałał - odblokował drzwi, bo mogłem wsiąść do auta. Jednak tylne lewe drzwi/zamek stawiały opór. Otwarłem więc klamką od wewnątrz, a kolega wówczas pociągnął za klamkę zewnętrzną. Drzwi się otwarły i niby wszystko cacy, ale teraz otwierają się tylko ze środka, a klamka zewnętrzna po pociągnięciu wraca, ale nie do końca...
Co się mogło stać i jak się za to zabrać, żeby naprawić? (jak sobie pomyślę o rozbieraniu tapicerki, to już mnie szlag trafia...).
Pozdrawiam.
- Rafał