Prawie dwa lata zabierałem się i w końcu zamontowałem.
Opary oleju ze skrzyni korbowej wyprowadzane są krótką rurką z żółtą końcówką, bezpośrednio do rury łączącej filtr powietrza, przepływomierz i turbosprężarkę, i podłączone do w/w rury od dołu, tuż przed wlotem do turbosprężarki.
Żeby było ciekawiej rura jw. ma delikatny spadek od turbo do filtra powietrza, co skutkuje zbieraniem się oparów oleju na filtrze powietrza (robi się zaolejony).
Skorzystałem z porad zawartych na włoskim forum clubalfa.it i kupiłem na aliexpress kopię filtra/odstojnika Mann Provent 200.
Produkt solidnie zrobiony z filtrem siatkowym w komplecie i zaworem bocznym.
Oryginalny Mann ma filtr bawełniany. W "moim" chińczyku jest siatkowy, tzw. dożywotni ale można go wymienić na oryginalny filtr Mann typu LC 5001 lub zamiennik.
Do kompletu potrzebne są rurki EPDM odporne na wysoką temperaturę (ja kupiłem Fagumit max. temp 145 st.) o średnicy wewnętrznej: 12,5 mm, 16 mm (fi zewnętrzne 24 mm) i 25 mm.
Potrzebny jest jeszcze wspornik, na którym filtr zostanie zamocowany i 2 śruby z nakrętkami 8 mm.
No i kilka opasek zaciskowych.
Można też dodać oplot, żeby już było całkiem profi.
Montaż jest banalny.
Należy odpiąć - rozłączyć oryginalną rurkę z żółtą końcówką, przed turbiną.
Rurka jest zakończona metalową tuleją 16 mm, na którą trzeba wcisnąć wcześniej kupioną rurkę gumową 16 mm i zakręcić opaską zaciskową, żeby się nie zsunęła (długość ok. 26 cm).
Drugi koniec rurki gumowej włożyć na wcisk do wlotu górnego w puszce filtra.
Z dolnego wylotu puszki należy włożyć na wcisk drugi odcinek rurki 16 mm (długość ok. 40 cm) i poprzez redukcję rurką 25 mm (długość ok. 8 cm) wyprowadzić i połączyć z wlotem przed turbiną oraz skręcić opaskami.
Rurka 12,5 mm (długość ok. 50 cm) jest potrzebna do odprowadzenia nagromadzonego w puszce osadu.
Ja wyprowadziłem pod zderzak i planuję zakończyć ogrodowym kranikiem 1/2" z castoramy np. (nie ma jeszcze na zdjęciu).
Silnik nie wypluwa żadnych błędów. Wszystko jeździ zupełnie normalnie, tyle, że opary oleju ze skrzyni nie są już zasysane na łopatki turbiny i dolot.
Od razu zaznaczę, że nikogo nie namawiam do kupna zamienników.